Ełk, 9 sierpnia 2005 roku
Zbliżające się wybory parlamentarne i oczekiwana przez wszystkich
zmiana polityki rządu oraz wakacje w czasie, których młodzież rozpoczyna
poszukiwanie pracy po ukończeniu nauki, skłania mnie do kilku refleksji.
Brak pracy to zjawisko bardzo dobrze znane na Mazurach. Szczególnie
bolesne staje się zjawisko bezrobocia, gdy dotyka ludzi młodych,
często bardzo dobrze wykształconych. Potrzebne są tu rozwiązania
systemowe i odpowiednia polityka państwa. Większość ugrupowań w
swoich programach wyborczych proponuje szereg rozwiązań w tym zakresie.
Po lekturze kilku programów najważniejszych partii politycznych
muszę stwierdzić, że część tych propozycji jest racjonalna i realna,
ich wprowadzenie poprawiłoby sytuację ludzi młodych na rynku pracy.
Jak to się dzieje, że po wygranych wyborach realizacja programów
dotyczących młodzieży schodzi na dalszy plan?
Odpowiedz na to pytanie jest w moim przekonaniu bardzo prosta.
Politycy zachowują się w miarę racjonalnie. Zajmują się przede wszystkim
problemami tych grup społecznych, które głosują. Tak jest. W pierwszej
kolejności na ich przychylność może liczyć inteligencja, przedsiębiorcy,
pracownicy wielkich przedsiębiorstw, emeryci i renciści. Zapytacie
dlaczego? A no dlatego, że te grupy stanowią największą część elektoratu
i warto o nie zadbać. A młodzież. No cóż, ona nie głosuje więc jej
problemy mogą poczekać. Dlatego zwracam się do młodych wyborców,
idźcie głosować, zmuście polityków by zajęli się na poważnie waszymi
problemami.
Z poważaniem
Andrzej Zdanowski
|