strona główna
działalność
publikacje
platforma
galeria
kontakt
Publikacje
O Ełku
Historyczne
Pedagogiczne
Społeczno -
polityczne
Blog
Działalność
Logo PO Platforma obywatelska
Pióro
Zadaniowy system zarządzania oświatą

Ełk, 28 listopada 2005 roku

Samorządy terytorialne prowadząc szkoły bardzo często stają przed problemem niżu demograficznego i koniecznością zamykania placówek. Spadająca liczba uczniów powoduje ciągły spadek subwencji oświatowej otrzymywanej przez władze lokalne z budżetu państwa na prowadzenie placówek oświatowych.

Są trzy metody rozwiązania tego problemu:

pierwsza polega na utrzymywaniu sieci szkolnej w niezmienionym kształcie, to rozwiązanie wymaga dokładania do budżetu oświatowego pieniędzy z innych zadań lub też prowadzi do coraz większych oszczędności w szkołach, np. do zagęszczania klas, musi na tym cierpieć jakość kształcenia,

druga to zamknięcie części szkół, zaoszczędzone środki można skierować do istniejących placówek, decyzję podejmują władze samorządowe bardzo często w oparciu o dość niejasne kryteria, wadą tego rozwiązania są protesty uczniów i rodziców zamykanych szkół; inną formą tej metody jest łączenie szkół podstawowych i gimnazjów w zespoły, przy pozornych oszczędnościach obniża to sprawność zarządzania placówkami i pogarsza bezpieczeństwo młodszych uczniów,

trzecia metoda to zmiana sposobu zarządzania i finansowania szkół, odejście od systemu budżetowego na rzecz określania szkołom zadań do realizacji w dziedzinie edukacji i przyznawanie na ich wykonanie odpowiednich środków z budżetu samorządu.

Pragnę tej ostatniej metodzie poświęcić parę uwag. Należy właściwie skonstruować bon oświatowy, który każdy uczeń "przyniesie" do wybranej przez siebie szkoły. Dodatkowe środki z budżetu miasta należy przeznaczyć dla tych szkół, które będą realizowały zadania dodatkowe określone przez samorząd, jak np. klasy integracyjne i sportowe. W tym systemie to rynek usług oświatowych i rodzice a nie urzędnicy zdecydują, które szkoły należy rozwijać a które być może zamykać.

Samorząd naszego miasta zaproponował ostatnio radnym połączenie szkół podstawowych w zespoły z gimnazjami, w uzasadnieniu wyliczono jakie korzyści finansowe przyniesie ta operacja.
Trzeba jednak zwrócić Państwu radnym uwagę na inny aspekt tej "reformy".
W jednej placówce znajdą się dzieci sześcioletnie i szesnastoletnie, jakie zagrożenia to niesie dla tych pierwszych można sobie wyobrazić.

Szkoła, zwłaszcza podstawowa ma nie tylko uczyć i wychowywać ale przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo małym dzieciom. Jak to zrobić kiedy młodzież będzie stanowił ponad 50 % wszystkich uczniów?

To pytanie stawiam pod rozwagę radnym i urzędnikom, którzy w naszym ratuszu odpowiadają za oświatę.

Andrzej Zdanowski

 
 

© Andrzej Henryk Zdanowski