|  |  |  |  | Cytaty z dzieła Pawła Jasienicy, Polska Piastów, Warszawa
 
 
 
		 
		  | Strona
 | Cytat 
 |   
		  | 16 | W epoce brązu zaczęły się wytwarzać formy 
			życia mające już bezpośredni związek z najstarszymi dziejami Słowiańszczyzny. 
			Przodkowie jej żyli we wspólnocie z praszczurami ludów bałtyckich, 
			czyli Litwinów, Łotyszów oraz wymarłych lub wymordowanych Prusów i 
			Jadźwingów. W epoce brązu wśród szczepów zamieszkałych między Odrą 
			a Dnieprem poczęła się wykształcać ich własna i zupełnie inna kultura.Pomiędzy 
			1300 a 400 rokiem przed Chrystusem na ziemiach późniejszej Polski 
			rozwinęła się i bogato rozkwitła kultura zwana "łużycką" 
			(...). Wpływy jej sięgały daleko na zachód, południe i południowy 
			wschód, także na Warmię i Mazury, nigdy jednak nie przekraczały Niemna 
			i Pregoły. |   
		  | 72 | Najmniej kupczono (w Gdańsku) z tym krajem, 
			który leżał najbliżej - z ziemiami Prusów.I oto u ujścia Wisły, rzeki 
			naówczas granicznej, bo oddzielającej państwo od kraju Prusów, wyrasta 
			zupełnie nowe osiedle rzemieślnicze i kupiecki (Gdańsk). |   
		  | 77 | W kwietniu 997 roku Wojciech, w towarzystwie 
			młodszego brata Radzima - Gaudentego oraz Bogusza, stanął w Gdańsku, 
			gdzie jak pisze kronikarz - "ochrzcił wielkie tłumy ludu". 
			Stamtąd popłynął morzem do Prus i wylądował na wschód od dzisiejszego 
			Elbląga. Zbrojnych, towarzyszących mu z rozkazu Bolesława, odesłał. 
			23 kwietnia zginął w okolicy wsi Cholin. Zabił go włócznią Prus, którego 
			brat niedawno poległ w walce z Polakami. Gaudentego i Bogusza puszczono 
			wolno, spodziewając się pewnie okupu za ciało misjonarza. Jakoż Bolesław 
			nabył je na wagę złota. |   
		  | 78 | Bolesław Chrobry (...) popierając misję 
			Wojciecha spodziewał się zapewne, że w razie chrztu Prus uda się umocnić 
			tam wpływy polskie (nieco wcześniej na pograniczu musiały toczyć się 
			jakieś walki, w których zginął brat zabójcy świętego). |   
		  | 84 | Podobnie jak święty Wojciech ruszył Bruno, 
			wspomagany przez Bolesława na misję wśród Prusów i również zginął, 
			zabity wraz z towarzyszami w okolicach dzisiejszego Giżycka (Bruno 
			z rodu grafów na Kwerfurcie) (zginął w roku 1009). |   
		  | 100 | W roku 1038 (...) spadły na Polskę najazdy 
			Prusów. |   
		  | 124 | Rozpoczęła się (...) silna wyprawa (...) 
			Bolesława Krzywoustego (...). Były także uderzenia na Prusy. |   
		  | 153 - 4 | Ich (tj. Drzwi Gnieźnieńskich) osiemnaście 
			płasko-rzeźbionych i odlanych w brązie scen to dzieje żywota św. Wojciecha, 
			zwłaszcza jego misji wśród Prusów, męczeństwa, wykupienia zwłok i 
			powrotu relikwii do Polski.I na samych Drzwiach Gnieźnieńskich zauważyć 
			można rzecz zagadkową: wojownicy pruscy bardzo jakoś przypominają 
			polskich chłopów (...), artysta nie jeździł na studia na pruskie pogranicze. |   
		  | 170 | Henryk Sandomierski poległ w roku 1166 
			czy 1167 podczas wyprawy przeciwko Prusom, kiedy przewodnicy wprowadzili 
			wojsko w zasadzkę. |   
		  | 184 | Leszek (Biały) nie chciał (...) nawracać 
			Prusów siłą. Doradzał zakładanie w ich kraju ośrodków handlowych, 
			co miało ułatwiać przenikanie religii katolickiej drogą pokojową. |   
		  | 187 | Bałtowie i Estowie ciągle jeszcze trwali 
			w pogaństwie. To samo odnosiło się do sąsiadujących z Polską Prusów. 
			Można więc przyjąć za pewne, że gdyby nawet Konrad Mazowiecki nie 
			zaprosił Krzyżaków, to Niemcy i tak rozpoczęliby podbój Prus, docierając 
			do nich (...) drogą morską. Pamiętamy, że już Bolesław Chrobry zmierzał 
			do ochrzczenia Prus i poddania ich wpływom Polski. Ta sama myśl nie 
			była obca Krzywoustemu. Gdyby ją urzeczywistnił - dzieje tej ziemi 
			potoczyłyby się inaczej, a lud i język pruski przetrwały (...). |   
		  | 188 | (...) w początkach XIII wieku polityka 
			polska w stosunku do Prus ożywiła się i zaczęła odnosić pewne sukcesy. 
			Świętopełk gdański opanował Żuławy i na wschodnim brzegu Nogatu zbudował 
			gród Zantyr. Osadnicy polscy licznie przenikali na północny wschód. 
			Zwycięzca spod Zawichostu, wojewoda Krystyn z rodu Gozdawów, stworzył 
			system obronny przed ciągłymi napadami Prusów. Był to łańcuch niewielkich 
			gródków wzdłuż Osy i Małej Osy, obsadzony przez rycerzy z drużynami. 
			Mogły one zatrzymać nieprzyjaciela aż do przybycia pomocy (...). Misjonarze 
			polscy zaczęli działać na pograniczu pruskim. Początkowo kierował 
			tą pracą arcybiskup Kietlicz. W roku 1215 Inocenty III utworzył specjalne 
			biskupstwo dla Prus, które nadał zakonnikowi z wielkopolskiego Łekna, 
			Niemcowi Chrystianowi. |   
		  | 189 | (...) w latach 1239 - 1240 (...) Krzyżacy 
			na dobre już wdarli się do Prus. Śmierć wojewody Krystyna załamała 
			bowiem stworzony przezeń system obronny pogranicza. Napady pruskie 
			powtarzały się coraz częściej, nękały kraj, stawały się nieznośną 
			zmorą. Nikt nie umiał poradzić sobie z nimi (...). Po śmierci Leszka 
			Białego całą uwagę zwrócił Konrad na południe, w kierunku Krakowa 
			i Sandomierza, kwestię zaś pruską postanowił rozstrzygnąć doraźnie 
			- cudzymi rękami. Stwierdziwszy, że niebezpieczeństwo niemieckie zagroziłoby 
			Prusom i bez mimowolnej pomocy Konrada Mazowieckiego, nie wolno tracić 
			z oczu innych zjawisk. Dzieje politycznej rozgrywki o ten kraj to 
			jedyny w swoim rodzaju obraz. |   
		  | 191 - 7 | W marcu 1224 roku (...) w Katanii na 
			Sycylii wydał Fryderyk (II - cesarz) manifest dotyczący krajów nadbałtyckich, 
			a więc także i Prus. Herman von Salza (wielki mistrz Zakonu) uczestniczył 
			w przygotowaniu tego aktu i wywierał bezpośredni wpływ na jego treść. 
			Cesarz obiecywał narodom bałtyckim opiekę pod warunkiem nawrócenia 
			się na chrześcijaństwo, przyrzekał im równe prawa z innymi poddanymi 
			i jednocześnie uwalniał je od zależności wobec jakichkolwiek innych 
			książąt czy królów. Równało się to ogłoszeniu zasady zwierzchnictwa 
			cesarskiego nad krajami bałtyckimi.W roku 1225 Konrad Mazowiecki zwrócił 
			się do Krzyżaków proponując im by w zamian za nadanie ziemi chełmińskiej 
			podjęli się obrony pogranicza mazowieckiego od strony Prus. W gruncie 
			rzeczy zaś zmierzał przy ich pomocy podbić ten kraj. |   
		  | 192 - 7 | W marcu 1226 roku Herman von Salza otrzymał 
			od cesarza dokument wystawiony w Rimini we Włoszech, a stanowiący 
			podstawę działania w Prusach. Fryderyk dawał Krzyżakom na własność 
			ziemię chełmińską (...). Pozwalał im zbrojnie wkroczyć do Prus, podbijać 
			je i zajmować (...). W roku 1228 powstał projekt zorganizowania miejscowego 
			zakonu rycerskiego do walki z Prusami. Byli to tak zwani bracia dobrzyńscy, 
			podlegający cystersom z Szpetala pod Włocławkiem i biskupowi Chrystianowi. 
			Jako uposażenie otrzymali ziemię dobrzyńską położoną między Wisłą, 
			Skrą i Drwęcą. W roku 1228 Krzyżacy uzyskali od Konrada ziemię chełmińską, 
			jednakże bez praw zwierzchnich, które nadal musiały należeć do księcia. 
			Ułożyli się też z biskupem Chrystianem i w roku 1230 rozpoczęli działania 
			wojenne, posuwając się w dół Wisły. Przekroczyli ją w roku następnym, 
			budując w okolicach dzisiejszego Torunia mały gródek, którego strażnica 
			znajdowała się na gałęziach olbrzymiego dębu. Jedną z pierwszych ich 
			ofiar stał się niejaki Pipiu, siedzący w zameczku Piegża. Zbrojni 
			mnisi schwytali go i po swojemu ukarali za to, że przyjąwszy dawniej 
			chrzest, powrócił do pogaństwa. Rozcięto mu brzuch, przybito kiszki 
			do drzewa i ganiano wokół, aż wszystkie wnętrzności owinęły się na 
			pniu. Podboju Prus dokonali Krzyżacy sposobami, wobec których śmierć 
			Pipina nie jest niczym wyjątkowym. Działaniom zbrojnym towarzyszyły 
			nieustanne zabiegi dyplomatyczne. W roku 1234 biskup Chrystian dostał 
			się do niewoli pruskiej. Krzyżacy bynajmniej nie spieszyli się z uwolnieniem 
			go, odwrotnie - wyzyskali okazję, by przedstawić papieżowi sfałszowany 
			dokument, zwany kruszwickim, mocą którego Konrad Mazowiecki rzekomo 
			darował im na własność ziemię chełmińską i całe Prusy . Papież ogłosił 
			ten kraj "własnością św. Piotra" i od siebie nadał go Zakonowi. W 
			kilka lat później - w roku 1243 - uznał Prusy za swoje lenno, i w 
			ten sposób ostatecznie umacniając pod względem prawnym państwo Krzyżaków 
			(...). Niewiele wiemy o dawnych Prusach, aczkolwiek wspominał o nich 
			już "Geograf Bawarski" w IX wieku. Jednakże między bajki 
			trzeba włożyć opowiadanie o całkowitej dzikości tego ludu. Jeśli chodzi 
			o najważniejszą dziedzinę gospodarki - czyli o rolnictwo - Prusowie 
			mało chyba ustępowali Polsce. Sali i zbierali zboże, hodowle traktując 
			jako dziedzinę ważną, lecz pomocniczą. Ludność dzieliła się na wolne 
			pospólstwo chłopskie i właścicieli niezbyt wielkich majątków. To ci 
			ostatni - pruska arystokracja - urządzali ciągłe napady na pograniczne 
			ziemie polskie szukając łupu, a przede wszystkim niewolników. Mężczyzn 
			zresztą przeważnie zabijano, porywano zaś kobiety i dzieci. Podbijając 
			kraj starali się Krzyżacy przejednywać pruską szlachtę, członków jej 
			uznając nawet za godnych pasowania na rycerzy, oczywiście po chrzcie. 
			Słabą stroną Prus był ich ustrój polityczny, a mówiąc ściślej - brak 
			takowego. Jednolitej organizacji państwowej nigdy tu nie wytworzono 
			i po prostu nie było nikogo, kto mógłby obmyśleć obronę i pokierować 
			nią. W starciu z Krzyżakami, którzy oprócz siły materialnej rozporządzali 
			najlepszą w Europie organizacją i ogromnym zasobem wiedzy politycznej 
			Prusowie nie mieli ani jednej szansy zwycięstwa. |   
		  |  | Dzielili się na dziewięć plemion, z których 
			każde zamieszkiwało osobny obszar. Były to: Pomezania nad Wisłą i 
			Nogatem, Pogezania miedzy jeziorem Drużnem a górną Łyną, Warmia między 
			Zalewem Wiślanym a średnim biegiem Łyny (obszar tej prowincji nie 
			był identyczny z późniejszym biskupstwem warmińskim), Natangia w widłach 
			Pregoły i Łyny, Sambia na półwyspie tegoż imienia, Barcja na prawym 
			brzegu Łyny, Skalowia nad dolnym Niemnem i Jaćwież, czyli Sudowia, 
			na lewym brzegu Niemna nad Szczupą i Biebrzą. To jeszcze nie wszystko 
			! Każda z wymienionych prowincji dzieliła się na liczne okręgi grodowe, 
			żyjące w znacznym odosobnieniu i do walki z Krzyżakami występujące 
			przeważnie w pojedynkę. Zakon natomiast działał systematycznie (..). 
			Szła wyprawa, która natychmiast po zwycięstwie budowała zamek obronny 
			w miejscu strategicznie decydującym. Prusowie zdobyć go nie mogli, 
			musieli się poddać (...). W 1234 roku założony został Kwidzyn, w trzy 
			lata później Elbląg, co umożliwiło ściągnięcie z Niemiec posiłków 
			drogą morską. Kiedy zakładano Kwidzyn, otrzymali Krzyżacy znaczną 
			pomoc, którą przyprowadził margrabia brandenburski Burhard. Jesienią 
			(...) 1234 roku zjawiły się inne posiłki. Dowodził nimi Konrad Mazowiecki 
			wraz z synem Kazimierzem, Henryk Brodaty, Władysław Odonic i Świętopełk 
			gdański. Takiej (...) potędze Prusowie nie mogli się oprzeć i ponieśli 
			klęskę nad rzeką Dzierzgonią (...). Pierwszym z władców polskich, 
			który zorientował się w niebezpieczeństwie, był Świętopełk gdański. 
			Krzyżacy chcieli mu odebrać należące doń oba wybrzeża Nogatu. |  |  |  |