| Ełk, 12 września 2005 roku Podniośle i uroczyście obchodzono w naszym mieście rocznicę wybuchu wojny 1 września. I bardzo dobrze, należy pamiętać o agresji niemieckiej na Polskę. Nie można jednak zapominać, że agresorów było dwóch a po pierwszym września był siedemnasty. Druga wojna światowa wybuchła nie tylko z powodu niemieckich planów podboju Europy ale również dlatego, że podobne zamiary miał Związek Sowiecki. Dnia 23 sierpnia 1939 roku oba państwa zawierają sojusz wojskowy skierowany przede wszystkim przeciwko Polsce. Wkraczająca dnia 17 września 1939 roku do Polski Armia Czerwona wypełnia postanowienia tego sojuszu. Dowodem na istnienie ścisłej współpracy obu agresorów był układ 
			  z dnia 28 września 1939 roku "o przyjaźni i granicach", 
			  nazywany przez naszych historyków IV rozbiorem Polski. Na podstawie 
			  tego porozumienia terytorium Rzeczpospolitej zostało podzielone 
			  pomiędzy czterech zaborców: Związek Sowiecki (50 % naszego terytorium), 
			  III Rzesza Niemiecka (48,5 %), Litwa (1,4 %) i Słowacja (0,1 %). Warto zaznaczyć, że współczesna Rosja, która z taką pompą obchodziła 60 rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem niemieckim nie chce ponosić współodpowiedzialności za wybuch drugiej wojny światowej, a przecież gdyby nie umowa Stalina z Hitlerem wojna by nie wybuchła. Skutkiem tej agresji była zbrodnia katyńska. Na naszych stosunkach z Rosją ciąży historia. Dopóki współczesna 
			  Rosja nie zrewiduje swojego stosunku do opisanych powyżej faktów 
			  i podobnie jak to zrobiły Niemcy nie wyzna swoich win wobec Polski 
			  relacje polsko - rosyjskie pozostaną złe. My Polacy powinniśmy dążyć 
			  do dobrego sąsiedztwa z Rosją ale tylko na fundamentach prawdy historycznej. 
			  W imię tej prawdy musimy co roku przypominać o 17 września. Andrzej Zdanowski |